![](https://static.wixstatic.com/media/85ca93_492b9f55603444e990ffc722a9486fb8~mv2.png/v1/fill/w_980,h_980,al_c,q_90,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/85ca93_492b9f55603444e990ffc722a9486fb8~mv2.png)
Jeśli ktoś gra "obrażoną wątrobiankę" to znaczy, że się dąsa. Wyrażenie to jest często używane po to, żeby zasugerować, że nie ma żadnego powodu, aby być aż tak urażonym.
W średniowieczu wierzono, że wszystkie emocje mają swoje źródło w wątrobie. O kimś złym, smutnym lub obrażonym mówiło się, że „coś mu leży na wątrobie” (po niemiecku: „ma obrażoną wątrobę”).
Skojarzenie wątroby z wątrobianką związane jest ze starą opowieścią o rzeźniku gotującym kiełbaski. Ponieważ wątrobianka wymagała najdłuższego czasu gotowania, rzeźnik wyjął wcześniej wszystkie inne kiełbasy. Wątrobianka została sama obrażona w garnku i wybuchła gniewem, tak jak ktoś, kto jest dziś rozżalony i dlatego gra "obrażoną wątrobiankę".
Jesteśmy wegetariankami, ale mimo wszystko powiedzenie o urażonym leberwurście funkcjonuje również w naszym języku. ;)
Comments