Hejka! Z tej strony nowe TRIO PNWMowych wolontariuszek. Maren, Vanda i Maja to właśnie my tworzymy nowy skład. Jedna z nas, Maren, współpracuje w PNWM w Warszawie, a w Poczdamie działają Vanda i Maja. Roczny wolontariat zaczęłyśmy już we wrześniu i potrwa on do końca sierpnia. Naszą siłą i mocą są nasze doświadczenia, które udało nam się zdobyć już wcześniej. Vanda – tegoroczna maturzystka, która od wielu lat angażowała się w Jugendbeirat (w Młodzieżowej Radzie Lokalnej) oraz w harcerstwo, w którym nawet do dzisiaj chętnie się udziela. Maren – absolwentka socjologii ze specjalizacją stosunki międzykulturowe, praktyczne doświadczenia zbiera podczas podróży i pobytu za granicą. Po maturze była jeden rok w Kenii, a później jeden semestr spędziła w Kolumbii. Maja – fanka wymiany międzynarodowej, która połowę swoich studiów na filologii germańskiej ze specjalizacją biznesowo-gospodarczą, spędziła na niemieckich uczelniach w Görlitz, Düsseldorfie oraz Frankfurcie nad Odrą. Od dwóch lat jest niezmiennie zaangażowana w studencką organizację GFPS, dzięki której znalazła ofertę wolontariatu w PNWM.
![](https://static.wixstatic.com/media/85ca93_83dd1cdb2cd14dca9d9b641a95bdd27c~mv2.png/v1/fill/w_980,h_502,al_c,q_90,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/85ca93_83dd1cdb2cd14dca9d9b641a95bdd27c~mv2.png)
Dlaczego zdecydowałyśmy się na wolontariat?
Maren: Po ukończeniu studiów licencjackich chciałam zdobyć praktyczne doświadczenie w międzynarodowej organizacji zajmującej się edukacją.
Vanda: Nie chciałam iść od razu na studia, tylko zrobić tak zwany gap year – właśnie jako wolontariuszka. Byłam w 100% pewna swojej decyzji, że dzięki temu rozwinę się.
Maja: Moje studia pierwszego stopnia dobiegały końca. Wtedy stwierdziłam, że to właśnie jest ten czas na wymarzony wolontariat. Kiedy studiowanie w pandemii przybiera raz formy online, raz stacjonarnej – według mnie dobrą alternatywą jest wyjazd i rozwój w ramach wolontariatu.
Wolny czas, czyli co nam w duszy gra:
Vanda swój silny charakter zdecydowanie wzmacnia codziennym bieganiem oraz wcielaniem się w różne role w teatralnych grupach.
Maren swój balans w życiu codziennym i spokój ducha osiąga dzięki regularnej dawce popołudniowej jogi. Jej ulubiona poza w jodze to down dog, czyli pies z głową w dół. Stawia ona też na odpowiednią dawkę dziennego relaksu i snu.
W duszy Mai gra swingowa nuta, dlatego w czasie wolnym można spotkać ją tańczącą Lindy Hopa na parkiecie. Jej ulubioną częścią są taneczne improwizacje w duecie – to dla Mai prawdziwy zastrzyk endorfin.
Nowe i ulubione słówka:
Wszystkie trzy czerpiemy wielką przyjemność z codziennej nauki języka obcego: polskiego i niemieckiego. Są jednak słówka, które ostatnio sprawiły nam szczególnie wiele radości lub trudu, wywołały przeróżne emocje. Ulubionym słówkiem Vandy w wierszyku ‘’ślimak, ślimak’’ jest słowo z trzema polskimi dźwiękami: ę, dzi i sz, czyli >> będziesz. Maren bardzo lubi zaimek osobowy ich, który jest 1:1 podobny do pierwszej osoby w j.niemieckim ja – ich. Dla Mai ostatnio ulubionym słówkiem jest przymiotnik bombastisch.
Od przybytku głowa nie boli – Im więcej nowości, tym więcej pakujemy ich w walizki doświadczeń
Rozwoju, zdobywania wiedzy i nowych umiejętności nigdy za wiele. Czekamy na nie z otwartymi ramionami. Pierwsze miesiące były intensywnym wdrożeniem się w wiele programów i systemów pracy. WiX, Wiki, Canva, Excel, Outlook to nasze prawe ręce, a klawiatura laptopa przedłużeniem dłoni. Maren zauważa, że niedługo będziemy mogły startować w maratonach pisania na klawiaturze, ponieważ jej palce w ostatnim miesiącu osiągnęły nowy rekord PNWMsa i nastąpiła intensywna aktywacja 10 palców u rąk. ;)
Co dalej z blogiem?
Tak – przechwytujemy blog zeszłorocznych wolontariuszek :) Będzie nam jednak służył do czegoś innego, a dokładniej do relacjonowania Wam na jakim etapie są nasze przygotowania do tegorocznego projektu wolontariuszek. Burza mózgów trwa i mapa myśli rozszerza się intensywnie. Niebawem dowiecie się, co to za projekt, a następnie od czasu do czasu uraczymy Was informacyjną przekąską, która – mamy nadzieję – pobudzi Wasz apetyt na poznawanie projektu.
5 grudnia obchodziłyśmy nasze święto, czyli międzynarodowy dzień WOLONTARIUSZY!
Czym jest dla nas WOLONTARIAT?
Wolontariat jest dla nas okazją do zdobywania nowych doświadczeń, poznawania innego kraju, ludzi i języka oraz nauki nieszablonowego myślenia. To współpraca w polsko-niemieckiem zespole. Dzięki wolontariatowi możemy wspólnie zdobywać doświadczenie zawodowe. Traktujemy go jako okazję do wspólnego spędzania czasu w cudownym gronie wolontariuszek. To zdecydowanie pewnego rodzaju 'fuga' (taka spoina haha) między kolejnymi etapami życia i rozwoju – taka przedtreningówka po której z pewnością wystrzelimy z powerem w świat dalej. Podczas wolontariatu mamy też szansę lepszego poznania siebie samych i odkrycia swoich możliwości. Życzę nam, abyśmy zdążyły nasycić się tym czasem, który mknie jak szalony!
Comments